/
1 View0
postanowienia, zmiany żywieniowe, cheat day

Luty przyszedł niespodziewanie i zweryfikował większość naszych postanowień. Nici z rzuceniem słodyczy? W dalszym ciągu mam niewykorzystane wejścia na zajęcia sportowe? Nie jesteś sam. Takich osób, które przeceniły nadejście Nowego Roku jest wiele.

Co zrobić, żeby nie mieć poczucia zmarnowanych sił i wyrzutów sumienia?

Watro przyznać się przed sobą, że cele, które sobie obrałem są wygórowane i na tą chwilę niemożliwe do zrealizowania. Zastanów się, co konkretnie stanęło na drodze do osiągnięcia Twojego celu? Jeśli nie jesteś w stanie od razu rzucić wszystkich słodyczy, zrezygnuj z części. Zostaw ulubioną kawę z czymś słodkim. Ale pomyśl, czy możesz zamienić czekoladę mleczną na deserową? Później zacznij próbować gorzkiej. Gubią cię przekąski między posiłkami? Możesz kupić słodkie winogrona, banana i nosić ze sobą. Za szybko się psują? Zapakuj suszone figi i orzechy nerkowca. W chwili słabości niech będzie to twoja ostatnia deska ratunku. Jeśli nie wyjdzie od razu, trudno. Zawsze może się nie udać realizować założenia w 100%. Daj sobie trochę czasu. Ale nigdy się nie poddawaj. Zaczynaj od nowa i staraj się dostosować do warunków jakie zastaniesz. Przerwę od założeń potraktuj jako regenerację przed kolejną próbą, a nie jako porażkę. W trakcie trwania restrykcyjnej diety ubogokalorycznej przewiduje się przerwę od założeń i restrykcji. Jest ona nie krótsza niż 48 godzin, ale nie dłuższa niż 2-3 tygodnie. Może i ty zrobiłeś właśnie taką przerwę na złapanie oddechu?

Są różne strategie zmiany nawyków żywieniowych, tak jak różne mamy charaktery.

Niektórym z pomocą nadchodzi “cheat meal” lub “cheat day”, czyli “oszukany posiłek” lub “oszukany dzień”. Takiego dnia sami decydujemy jaki posiłek lub jakie posiłki tuczące czy odbiegające od diety możemy zjeść. Ten czas powinien być gruntownie zaplanowany i przemyślany. Pamiętajmy, żeby nie skończyć na kanapie z bólem brzucha i głowy. Wtedy z pewnością wiemy, że coś poszło nie tak.

Dla niektórych osób, takie odstępstwa od diety to przekleństwo. Po odejściu od programowania zdrowego stylu życia, nie potrafią myśleć o utraconych raz na zawsze smakołykach. Wtedy dzień z kaloriami działa jak zapalnik, który odpala kolejne odstępstwa. Może skończyć się to potwornymi wyrzutami sumienia i zarzuceniem planów zmian.

Innym z pomocą nadchodzi przyjaciel, który będzie wsparciem w trakcie zmian. Razem możecie chodzić na spacery i dzielić się sukcesami lub chwilami słabości. Z pewnością świadomość, że nie jesteś pozostawiony sam sobie w tym ciężkim czasie jest budujące. Jeśli nie masz takiej osoby, możesz udać się do psychologa, trenera osobistego lub dietetyka. Warto prosić o pomoc, bo zmiany, których możesz dokonać odmienią jakość Twojego życia.

Co najczęściej staje nam na drodze do osiągnięcia celu?

Perfekcjonizm jest bardzo modny i potrafi zniszczyć nawet najmniejsze pozytywne zmiany. Właśnie na małych zmianach budujemy nasz sukces. Potrzebny jest tylko czas i wytrwałość. Miałeś jeść warzywa do każdego posiłku, a jesz tylko na obiad i czasem na kolację. Gratuluję. Chociaż nie zrealizowałeś planu jak chciałeś, jesz już więcej warzyw niż wcześniej! Jedz dalej warzywa do obiadu i pracuj nad kolacjami.

Doceniajmy małe zmiany, a nie tylko te spektakularne. Nie bądźmy dla siebie zbyt surowi i podejdźmy do siebie z szacunkiem i wyrozumiałością.