/
1 View0
Miska maku

Pisząc poprzedni wpis, zastanawiałam się jakiego ciasta w tym roku nie może zabraknąć na wigilijnym stole.

Dla mnie nie może zabraknąć makowca. Jest to moje ulubione ciasto. Pamiętam jak w dzieciństwie z tradycyjnych drożdżowych makowców wyjadałam tylko środek. Później królował seromak. Chociaż był o niebo lepszy niż zawijany makowiec – nie spełnił moich oczekiwań.

Dopiero niedawno trafiłam na przepis Olgi Smile, która stworzyła makowiec idealny. W zależności jak podmienimy składniki, może być on wegański lub wegetariański. Jest bezglutenowy. Idealny na stół, gdzie w rodzinie mamy alergika. Dla mnie przepis ten jest podwójnie cenny.

Po pierwsze, nie muszę wyjadać już nadzienia z makowców. Po drugie, żaden alergik przy stole nie musi odmawiać sobie tego smakołyku. Ten kto miał styczność z alergią wie, że nie ma niczego bardziej przykrego, niż siedzenie z pustym talerzem przy pełnym stole.

Mak w porównaniu do mleka zawiera 10 razy więcej wapnia. Mleko migdałowe i migdały zawierają również znaczące ilości tego składnika mineralnego. Porcja 200g pokryje dzienne zapotrzebowanie na wapń dla osoby dorosłej. Makowiec będzie też cennym źródłem żelaza, miedzi, manganu, magnezu, fosforu i cynku. Porcja makowca zapewni też odpowiednią podaż błonnika. Znajdziemy go nie tylko w maku, ale też w bakaliach. Jak widzicie korzyści ze spożywania takiego makowca jest wiele.

To ciasto jest wyjątkowo kaloryczne. Jeden kawałek makowca (200g) to 668kcal. Warto zastanowić się, czy nie warto zjeść tylko tyle, ile wynosi nasze zapotrzebowanie dobowe.

Makowiec z samego maku

Makowiec według przepisu Olgi Smile, ale zmodyfikowany pod moje potrzeby.

Składniki

  • 1 kg maku mielonego (to bardzo ważne, żeby mak był już zmielony)
  • 1 litr mleka migdałowego
  • 200 g masła klarowanego
  • 120 ml melasy z chleba świętojańskiego
  • 120 ml cukru kokosowego
  • 100 g suszonej żurawiny
  • 100g płatków migdałowych
  • 200 g rodzynek
  • 150 g skórki pomarańczowej
  • 4 budynie w proszku bezglutenowe
  • 1 łyżeczka soli
  • aromat migdałowy

Wykonanie

Do dużego garnka wlewam mleko, dodaje tłuszcz, cukier i melasę. Do tego łyżeczkę soli i zagotowuję. Wrzucam mak i mieszam, razem gotuję przez 5 minut ciągle mieszając. Wyłączam gaz. Do gorącego wrzucam wszystkie suszone owoce, mieszam i zostawiam pod przykrywką na 10 minut. Mak studzę, może być dobrze ciepły ale nie gorący.

Masę makową przekładam do miski, dodaje aromat migdałowy i wsypuję proszek budyniowy. Mieszam bardzo dokładnie.

Masę przekładam do natłuszczonej foremki o średnicy 24 cm. Piekę w piekarniku rozgrzanym do 170 stopni przez 65-75 minut. Studzę.